REKLAMA TP
, Longform Wearables

Ciemna strona wearable. A miało być tak zdrowo…

Te artykuły także cię zainteresują:

Popularne produkty:

19 odpowiedzi na “Ciemna strona wearable. A miało być tak zdrowo…”

  1. Rsp pisze:

    Jeden znawca akademicki próbuje podważyć wiarygodność i tak bardzo powściągliwego artykułu czepiając się dupereli.Cóż raport Instytutu Medycyny Pracy z Łodzi też poszedł do kosza kiedy podniesiono stukrotnie normy promieniowania GSM w Polsce.Pomijam już,że każdy ma swoją kartotekę elektroniczną gdzie poprzez te gadżety dostarczamy danych i uczymy Al tylko w jakim celu?

  2. Kit pisze:

    Mam zegarek hybrydowy czyli wygląda jak klasyczny i łączy się przez Bluetooth z telefonem i po 2 dniach noszenia muszę go zdjąć bo czuję ewidentne mrowienie w nadgarstku. Ma fajną zaletę powiadomień o przychodzących rozmowach ale to mrowienie mnie denerwuje i muszę go zdejmowac

  3. Zola pisze:

    Właśnie widzę na swoim nadgarstku zmianę- jakby ubytek ciała
    Pod skórą jak zapadnięty dołek
    Obecnie znacznie chudszy nadgarstek lewy od prawego

    • Złośnica pisze:

      Mam tak samo . Zaczyna mnie to martwić . Wiesz czemu się tak dzieje . Paskudnie to wygląda . Noszę watch 4 . Proszę daj znać

  4. szymon pisze:

    A od jakiej częstotliwości i natężenia zwiększa się ryzyko paranoi? A skłonność do wyrażania zdania na tematy w których nie ma się żadnej wiedzy?

  5. Robert pisze:

    W artykule jest powołanie się m.in. na specjalistę „medycyny alternatywnej”. Tzw. medycyna alternatywna to pseudomedycyna, której metody nie mają potwierdzonej naukowo skuteczności. To bardziej magia niż nauka. Zaliczyć tu można np. homeopatię, bioenergoterapię.

  6. Rafał Jeleń pisze:

    Szkoda czasu i atłasu. Semantyka, rak mózgu = nowotwór złośliwy mózgu. Pozdrawiam, kolejne obraźliwe komentarze będą usuwane.

  7. Rafał Jeleń pisze:

    Najczęściej spotykane guzy mózgu to nowotwory mózgu. Pozdrawiam.

    • Rick pisze:

      No patrz… czyli jednak nie rak mózgu prawda?
      Tak to jest jak nie pisze się ze zrozumieniem, nie czyta się ze zrozumieniem czyli pieprzy bezsensu-> wtórny analfabetyzm.

      Rzucasz tezami, a nie rozumiesz tego co piszesz, czytasz. Sam w komentarzu udowadniasz pierwotny błąd.

  8. Rick pisze:

    Na szczęście praktycznie nie ma raka mózgu. Autorze nie pieprz bez sensu.

    • MP pisze:

      Pieprzyć to Ty możesz zupę, kolego. Najlepiej taką z dużą ilością warzyw, żebyś rósł duży i mądry. Glejak wielopostaciowy może dawać przerzuty, a wtedy z czysto biologicznego punktu widzenia jest nowotworem złośliwym. Jasne, nie ma czegoś takiego jak rak mózgu, bo rak to nowotwór wywodzący się z tkanki nabłonkowej, jednak kolokwialne użycie stwierdzenia „rak mózgu” jest dopuszczalne. Mnie nie boli. A tematyką medyczną zajmuję się na co dzień.

      • Rick pisze:

        Można pieprzyć zupę, a można i nazywać bzdurę/brednie=pieprzeniem. W przeciwieństwie do raka mózgu to jest dopuszczalne.

        Zwróciłem uwagę, że takie stwierdzenie jest bezsensu.
        Gdyby poprawił bez komentarza sprawy by już nie było…
        Wybrał opcję nr2 bronić swojego za wszelką cenę przy czym jedynie potwierdził, że nie ma zielonego pojęcia.

        Po to komentarze są by takie rzeczy wyłapywać.

        • MP pisze:

          Zgadzam się, że po to są komentarze, by takie rzeczy wyłapywać, bo pisząc artykuł nie zawsze wszystko się zauważa. Ale nie musiałeś tak ostro. To niepotrzebnie budzi negatywne emocje pod – jakby na to nie patrzeć – całkiem niezłym i niepowtarzalnym w polskim Internecie tekstem. Za dużo tej nienawiści w nas, czasami warto trochę zluzować.

          • Rick pisze:

            Zacznę od końca. Bardzo bardzo dużo o tym w polskim Internecie. Nie widzę tu nic nie powtarzalnego. Bardziej odkrywczy jest post Tymona niż akapit w arcie 🙂
            Chodzi o brak profesjonalizmu w pewnych sprawach można takie podejście nawet dopuścić i sprawę zwyczajnie odpuścić, bo komentarz nie jest nawet wart.
            Tu ogólnie bardzo ważna rzecz dotycząca zdrowia i życia.

            Tu naprawdę dużo takich kwiatków
            „….rozmowa przez telefon może potroić ryzyko nowotworu mózgu.”
            Jak „rozmowa” czytaj jedna rozmowa może potroić ryzyko? Nie wiem. Znów autor jest nie precyzyjny i używa sformułowania, które w domyśle znaczy co innego. Ważne jest tu definiowanie pojęć co to znaczy „rozmowa”.. 10min rozmowa? 3h rozmowa? Widzisz różnicę?

            Jak się pisze o poważnych rzeczach to trzeba umieć robić dobrze. Można pisać też o zabawkach.

  9. tymon pisze:

    z tą szkodliwością fal GSM jest chyba jak z falami w mikrofalówkach-krótko użyte podgrzewają minimalnie pożywienie, długo doprowadzają je do wrzenia. Pewno im dłuższe jednorazowe narażenie tkanek , np. mózgu, na ich oddziaływanie, tym większa szansa na raka…choć pozostaje też kwestia podatności indywidualnej każdego z nas na niekorzystne fale

  10. adamo1139 pisze:

    Rozmawiać można przez 2G 😉

  11. kmw pisze:

    Najbardziej chodzi tu o moc nadajników, niż częstotliwości, w których pracują.

  12. emil pisze:

    Nadmiar jest szkodliwy

  13. evere pisze:

    Niech mi ktoś wyjaśni, jaką jest istotną różnica między częstotliwością Wi-Fi, BT i UMTS, bo jej nie widać, są między 1900 a 2500 MHz (5400 dla drugiego pasma Wi-Fi). Tylko 800-900 jest o połowę niższe ale jest to pasmo zbliżone do TV, które sieje w eterze dużo dłużej niż telefonia.
    Te wszystkie urządzenia , jako smycz i klatka w sposób oczywisty działają na mozg, jesteśmy ich niewolnikami.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


reklama