Zakup zegarka sportowego to nie lada wyzwanie, tym bardziej w dobie nieustannego postępu technologii. Idąc z duchem czasu, przedstawiamy Wam najlepszy poradnik w sieci. Odpowiadamy na odwieczne pytanie: jaki zegarek sportowy kupić i na co zwrócić uwagę?
Przygodę z naszym poradnikiem koniecznie zacznijcie od rzucenia okiem na testy activeManiaKa oraz taksowania naszego wielkiego rankingu wearables. W mgnieniu oka dostrzeżecie pewien wzór, który już na wstępie okaże się doskonałą wypadkową przy wyborze zegarka sportowego. A jeśli szukacie czegoś bardziej stylowego, na pomoc przyjdzie nasz TOP-10: najlepsze smartwatche.
Dyscyplina, poziom zaawansowania i cele
Kiedy już zdecydujemy się na zakup zegarka sportowego, w pierwszej kolejności powinniśmy odpowiedzieć na trzy podstawowe pytania, a mianowicie: „jaką dyscyplinę trenuję?”, „jestem amatorem czy zawodowcem?”, „jakie są moje cele?”.
Na rynku nie brakuje zegarków stworzonych pod kątem danej aktywności. Mamy np. czasomierze dla biegaczy (np. TomTom Runner Cardio), pływaków, triathlonistów (np. Garmin Forerunner 920XT), golfistów, entuzjastów ćwiczeń na siłowni czy miłośników sportów wodnych. Są również multisportowe monitory aktywności, które są na tyle wszechstronne, że gromadzą informacje z więcej niż jednej dyscypliny. Entuzjaści sportów wszelakich – to coś dla Was. Nie można zapomnieć również o sportowych smartwatchach, które oprócz dostarczenia podstawowych informacji o aktywności, mają być przedłużeniem smartfona. Rzecz jasna ta grupa urządzeń skierowana jest do osób, które nie lubią rozstawać się ze swoim smartfonem. Są również analogowe zegarki, które wyróżniają się klasycznym, eleganckim wyglądem – jednak pod względem możliwości są o wiele bardziej ograniczone.
Stopień zaawansowania pozwoli realnie określić Twoje potrzeby i ustalić przydatność danych funkcji. Wierzcie mi na słowo, niedzielni sportowcy nie potrzebują cudów wartych kilka tysięcy.
Chyba, że mówimy o grupie zapalonych amatorów, którzy trenują nie tylko po to, by schudnąć, utrzymać nienaganną sylwetkę, zadbać o zdrowie czy pokonać własne słabości, ale również walczą o „życiówki” i konkretny wynik sportowy, oczywiście w duchu zdrowej rywalizacji i dobrej zabawy. Dlatego też określenie treningowych priorytetów jest tak istotne – każdy cel można osiągnąć różnymi środkami. Przez środki rozumiem m.in. funkcje, jakie oferuje dany sprzęt.
Po lekkim naszkicowaniu wytycznych można przejść do ich wypełniania, czyli konkretów. A tutaj najlepiej spisze się mój sprawdzony model, który stworzyłem na bazie doświadczeń całej gamy sprzętu, jaką miałem przyjemność dla Was skrupulatnie przetestować.
Stosunek jakości do ceny
Stosunek jakości do ceny to jeden z najważniejszych kryteriów wyboru. W miarę możliwości amatorom polecam wydatek do 1000 zł, zaś zawodowcom powyżej tej sumy. Z całą pewnością wśród wymienionych przeze mnie produktów, znajdziecie ten idealny dla siebie – nacechowany pożądanymi właściwościami.
Wyposażenie, design, ergonomia
Mówi się, że: „nie powinno oceniać się książki po okładce”, za to jej autora – jak najbardziej. Ta myśl towarzyszy mi za każdym razem, kiedy niczym Sherlock Holmes taksuje napotkanych ludzi, jak również gadżety, które nieprzerwanie zdają się pukać do mych drzwi.
Po pudełku ich poznacie, czy coś w tym stylu. Zauważyłem też pewną niepokojącą tendencję, która zdaje się potwierdzać – skoro dany producent oszczędza na opakowaniu, istnieje prawdopodobieństwo, że oszczędzał również na częściach. Twierdzenie niczym z najlepszych teorii spiskowych, ale z drugiej strony, jakby faktycznie chwilę nad tym przysiąść – coś w tym jest. I mówię to przez pryzmat lawiny sprzętu, z jakiej odkopuje się niekiedy przez tygodnie.
W pudełku winien być kabelek USB, stacja dokująca lub moduł ANT+. Jeśli ich nie ma, to wiedz, że coś się dzieje. Prawdopodobnie Twoje urządzenie jest na pastylki – to spory plus, jeśli chodzi o wydajność i czas pracy, ale z drugiej strony, spodziewaj się, że gadżet musiał za to zapłacić brakiem kluczowych funkcji. W zestawie może się pojawić również pas telemetryczny, wymienne paski i oczywiście instrukcja obsługi. I tutaj od razu rada wujka Rafała – przeczytaj ją. 5 minut, a rozwiejesz wszelkie wątpliwości. Może nawet uchronisz swój zegarek przed katastrofą.
Przeważnie czasomierze sportowe nie są demonami elegancji, co nie zmienia faktu, że dają się lubić. Najładniejsze są kombinacje tworzywa sztucznego z metalem, jawiące się opływowym kształtem. Jak np. w przypadku Moto 360 Sport. Zwróćcie również uwagę na pasek. Bardziej eleganckie modele oferują skórę. Nie bez znaczenia są również otwory oraz zaczep. Unikajcie wypustek, w których może zbierać się brud.
Koniecznie zwróć uwagę na rodzaj wyświetlacza. Jeśli chodzi o „dotyki”, to zdarza się, że nie radzą sobie w wodzie. Do tego, jeśli decydujesz się na kolorowy wyświetlacz, pamiętaj, by koniecznie był nacechowany odpowiednio wysokim nasyceniem barw. Tylko taki sprzęt zapewni Ci pełną widoczność w słoneczne dni. Podświetlenie okaże się niezbędne podczas treningów po zmroku. Najmniej problemów jest zazwyczaj z monochromatycznymi ekranami LCD, jednak te mogą się wydawać nieco „oldschoolowe”, jak choćby Polar A300.
Równie istotne, co wyświetlacz są przyciski. Ważne, by były ergonomiczne, dobrze się wciskały i płynnie działały. Sam zegarek nie powinien być zbyt ciężki (przekraczać 65 g), no chyba, że mamy do czynienia z takimi kombajnami jak Polar V800 czy Garmin Fenix 3 Sapphire – można, a nawet trzeba zrobić wyjątek. Wszystko sprowadza się do tego, by zakupione urządzenie nie przeszkadzało w czasie aktywności fizycznej. Jeśli tak jest, to wybór był trafiony.
Obsługa zegarków sportowych ma to do siebie, że jest w pełni intuicyjna, dlatego korzystanie z nich jest niezwykle proste. Raczej nie zdarzyło mi się trafić na sprzęt, który doprowadziłby mnie pod tym względem do białej gorączki. Całe szczęście.
Kompatybilność, synchronizacja, platforma internetowa
Teraz trochę oczywistości. Nie będę wizjonerem, jeśli powiem, że dobry zegarek sportowy powinien być kompatybilny z komputerem stacjonarnym lub laptopem, a także smartfonami wyposażonymi w system Android lub iOS. Windows Phone jest często traktowany po macoszemu, więc nie dziwcie się, jeśli ciężko będzie znaleźć Wam kompatybilny sprzęt wysokiej jakości. Polar, Garmin, Suunto czy TomTom – w tym temacie nie zawiodą. Producenci z branży telekomunikacyjnej – niestety już tak.
Podobnie sprawa ma się z platformą internetową. Producenci z branży telekomunikacyjnej w większości idą na łatwiznę. Za to Polar, Garmin, Suunto czy TomTom, dostarczają wartościowych programów do analizy. Polar Flow i Garmin Connect należą do najlepszych platform internetowych – oczywiście, przymknijcie oko na aplikacje mobilne, te zostawiają trochę do życzenia.
Największą bolączką w ich wypadku zdaje się synchronizacja, czasami trzeba się nieźle namęczyć, dlatego parowanie sprzętu najlepiej przeprowadzić na komputerze za pomocą kabelka USB. Niejednokrotnie zdarzało mi się, że Łączność Bluetooth w przypadku łączenia z aplikacją na telefon zawodziła.
W akcji – najważniejsze funkcje
Dobry zegarek powinien posiadać funkcję aktywności dobowej, a więc dzięki swym czujnikom powinien monitorować, takie parametry jak: pokonane kroki, przebyty dystans czy spalone kalorie. Prędkość również mile widziana. Ponadto powinien oferować możliwość śledzenia swoich dziennych osiągnięć i dziennych celów. Monitor snu również jest standardem, choć ten jest trochę bezużyteczny – przynajmniej jak dotąd.
GPS daje niemal 100% pewności, że nie musimy obawiać się o jakość pomiarów, dlatego bardzo istotne jest, by zegarek był w niego wyposażony. Najlepsze zegarki z modułem GPS bez wątpienia oferują: TomTom, Garmin, Polar czy Suunto. Jeśli modułu brak, to koniecznością jest solidny akcelerometr wraz z krokomierzem. Solidny, czyli taki, który nie będzie dodawał „bonusów” podczas ruchu ręką czy jazdy autem. Na medal (jeśli chodzi o sprzęt bez modułu, z akcelerometrem, krokomierzem) spisują się modele, takich firm jak: Garmin czy Polar. Inne miewają problemy. Oczywiście, żaden akcelerometr nigdy nie będzie tak dokładny jak moduł GPS, dlatego warto mieć to na uwadze. Garmin miewa problem ze śladem GPS, w szczególności w wypadku flagowego Fenixa 3. Przynajmniej tak donosili mi użytkownicy tego modelu. Sam nie miałem większych problemów. Są zegarki, które prowadzą za rękę od początku do końca za pomocą nawigacji. Jednym z takich urządzeń jest Garmin Epix, który idealnie nadaje się na szlak.
Równie istotną funkcją jest pulsometr. Może być wbudowany (pomiar tętna wprost z nadgarstka za pomocą czujnika optycznego) lub monitorowany za pomocą pasa telemetrycznego, który za pomocą Bluetooth przesyła informacje do zegarka. Obserwując i utrzymując poziom tętna możemy liczyć na bardziej wymierne efekty treningu. Wiele osób może narzekać na wygodę paska HRM, niemniej jednak ja jako weteran metody „Holtera” jestem przyzwyczajony do nich na tyle, że w ogóle nie przeszkadzają mi podczas aktywności. Świetnie spisuje się Polar M400 w połączeniu z pasem Polar H7.
Dla zawodowców niezbędne okażą się funkcje smart coaching, takie jak m.in.: fitness test, obciążenie treningowe, test ortostatyczny czy running index. Jeśli poważnie myślisz o swoim treningu, nawet aż do przesady, to koniecznie zwróć uwagę na zaawansowane funkcje, które jeszcze dokładniej pozwolą Ci przeanalizować swoje rezultaty, a także lepiej poznać możliwości swojego organizmu.
Jak wspomniałem na początku, bardzo wiele zegarków posiada funkcję multisport, co oznacza, że taki czasomierz dedykowany jest wielu dyscyplinom. To bardzo przydatna opcja, tym bardziej, jeśli zdarza nam się uprawiać różne aktywności. Jeśli nie jesteś ukierunkowany na konkretną dyscyplinę, ta funkcja musi znaleźć się w Twoim zegarku.
W dobie telefonów towarzyszących nam na każdym kroku, brak powiadomień z telefonu (możliwości obierania smsów, maili i komunikatów z portalów społecznościowych) wydaje się niesmacznym żartem. Dlatego dobry zegarek powinien być wyposażony w funkcję, której nie powstydziłby się żaden entuzjasta smartfonów. Opcja „znajdź mój telefon” również mile widziana. Przykład? Proszę bardzo – Garmin Forerunner 630 lub najnowsze zegarki Sunto z serii Spartan Ultra.
Za zakupem zegarka sportowego przemawiają również wszystkie dodatkowe funkcje, których nie wymieniłem w głównym nurcie. Np. odtwarzacz muzyczny, barometr, liczba pokonanych schodów, nachylenie terenu itd. Pod lupę weźmy tą pierwszą, która sprawi, że telefon będzie mógł zostać w domu, poprawiając tym samym komfort naszych ćwiczeń. TomTom Spark + Music wydaje się być idealnym wyborem dla osób, trenujących w rytmie ulubionej muzyki.
Wodoszczelność i czas pracy baterii
Większość zegarków sportowych jest wodoszczelna, jednak warto pamiętać, że klasy wodoodporności mogą różnić się w zależności od modelu, dlatego podczas zakupu warto zachować należytą czujność i zwrócić na to uwagę. Tym bardziej, jeśli lubicie pływać bądź nurkować (nie wspominając już o treningu w niekorzystnych warunkach atmosferycznych). Producenci przedstawiają swoje oznaczenia w atmosferach, barach lub metrach. Te ostatnie bywają dla wielu zgubne, ponieważ nie wszyscy właściwie je odczytują. Dobry zegarek powinien mieć klasę wodoodporności na poziomie przynajmniej do 50 m. Poniżej, przedstawiam Wam krótki schemat, przedstawiający klasy wodoodporności – może okazać się bezcenny podczas wyboru.
- Brak oznaczenia lub Waterresistant
Takie modele mogą łatwo ulec zalaniu, nawet podczas najprostszych czynności (mycie rąk lub naczyń, a także trenowanie w niekorzystnych warunkach atmosferycznych). Zgubny może okazać się również sam pot.
- 30 m = WR30 = 3 ATM = 3 Bar
Ta klasa wodoszczelności poradzi sobie z przypadkowym kontaktem z wodą, lecz dłuższy może okazać się tragiczny w skutkach, dlatego samo pływanie nie wchodzi już w grę, bo po prostu mogłoby uszkodzić urządzenie.
- 50 m = WR50 = 5 ATM = 5 Bar
Taka klasa umożliwi zarówno kąpiel, jak i pływanie. Oczywiście, warunki atmosferyczne i pot również nie będą większym problemem. Mimo to, warto mieć na uwadze, że zarówno skoki do wody, jak i nurkowanie nie wchodzą w grę.
- 100 m = WR100 = 10 ATM = 10 Bar
Ta klasa pozwoli pływać i nurkować na basenie bez obaw o uszkodzenie urządzenia.
- 200 m = WR200 = 20 ATM = 20 Bar
Klasa wodoszczelności, która pozwoli śmiało nurkować pod wodą nawet do kilkunastu metrów.
- 300 m = WR300 = 30 ATM = 30 Bar
To urządzenia, które pozwolą zanurzyć się w wodzie nawet do kilkudziesięciu metrów. Zarówno z takich, jak i o wyższej klasie najczęściej korzystają profesjonalni nurkowie.
Natomiast, jeśli chodzi o baterię, to powinna trzymać przynajmniej ok. tygodnia. Wiele zegarków czas ten jeszcze znacząco wydłuża, ale jak wspomniałem wcześniej, nic za darmo, czego najlepszym przykładem jest chociażby Garmin Vivomove.
Podsumowanie
Jak widzicie zakup zegarka sportowego wcale nie jest taki trudny, wystarczy pamiętać o kilku istotnych drobiazgach. Mimo to, nie dajmy się zwariować. Monitory aktywności wszelkiej maści mają pełnić jedynie rolę asystenta, dlatego też nie warto ufać im bezgranicznie. Bez odpowiedniej umiejętności, jaką jest interpretacja danych, daleko nie zajedziecie. Dlatego osoby ćwiczące rekreacyjnie nie powinny wydawać góry pieniędzy na funkcje, z których nie będą korzystać lub których po prostu nie rozumieją. No chyba, że ćwiczą pod czujnym okiem trenera, który służy radą i doświadczeniem. Mamy nadzieję, że i tym razem Wam pomogliśmy. Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o naszym poradniku. Udanych zakupów! 😉
Szukam zegarka głównie do pływania, okazjonalnie biegania oraz ćwiczeń typu crossfit. Czy istnieje godne rozwiazanie tak aby zegarek śledzil trening plywacki ale o kosztowal fortune?
Ja swojemu bratu kupiłam sportowy Xonixa i jest zadowolony jak do tej pory 😀
Kiedy można się spodziewać testu Garmin 735xt i porównania do GF3? Ten sam producent zbliżona cena a różnice?
Jaki zegarek polecacie do uprawianie takiego sportu jak HOKEJ na lodzie. Który zegarek lub opaska zmierzy przebytą drogę po lodowisku?
Myślę, że to bardzo trudne pytanie. Może warto kupić niedrogi smartwatch taki jak Garett, a potem zdecydować czy takie zastosowanie w ogóle ma sens? Ja nie słyszałem by w sportach boiskowych używać smartzegarków. 🙂
Myślę, że cena jest w tym przypadku zaletą. Ale też jeśli jest niska to nie oznacza, że smartzegarek jest złym rozwiązaniem!
Wszystkie zegarki liczą trasę na bazie GPS a hokej jest w hali więc ta metoda odpada. Można jedynie liczyć na liczenie kroków ale nie wiem jak to w hokeju wyjdzie. Kroki liczą nawet najtańsze opaski więc można jakąś tanią kupić i zobaczyć jak się sprawdzi…